Za każdym razem gdy zaczynamy z Inwestorami rozmowę o kolorach, pada sakramentalne " tylko nie róż i fiolet!". Tym razem rozmowa zaczęła się zupełnie inaczej, a efekty przerosły nasze najśmielsze oczekiwania.
Prezentowane mieszkanie jest jednym z naszych ulubionych- łączy w sobie wszystko to, co lubimy najbardziej. Jest prosta zarówno pod względem formy jak i koloru baza w postaci białych płaszczyzn ścian i poprzecinanych szczelinami świetlnymi sufitów. Do tego podłoga w dyskretnym, naturalnym dębie...i w tym miejscu kolorystyczny minimalizm się kończy, bo do akcji wkraczają główni bohaterowie- fuksja i fiolet. Kolory, które rewelacyjnie wpływają nie tylko na przestrzeń ale i na nastrój mieszkańców.
Prezentowane mieszkanie jest jednym z naszych ulubionych- łączy w sobie wszystko to, co lubimy najbardziej. Jest prosta zarówno pod względem formy jak i koloru baza w postaci białych płaszczyzn ścian i poprzecinanych szczelinami świetlnymi sufitów. Do tego podłoga w dyskretnym, naturalnym dębie...i w tym miejscu kolorystyczny minimalizm się kończy, bo do akcji wkraczają główni bohaterowie- fuksja i fiolet. Kolory, które rewelacyjnie wpływają nie tylko na przestrzeń ale i na nastrój mieszkańców.
Fiolet to idealne połączenie żaru czerwieni i spokoju błękitu; taki zen w kropelce. Fuksja z kolei nie ma sobie równych pod względem temperamentu. Stosowane razem jeszcze mocniej działają i dają energetycznego kopniaka, który wystarczy na cały dzień.
Nietypowe barwy ścian to nie wszystkie niespodzianki. Gdy nasz wzrok przywyknie już do najintensywniejszych bodźców, zaczynamy dostrzegać inne niespodzianki- oryginalne oświetlenie, które jest swego rodzaju "szlakiem" oprowadzającym nas po pomieszczeniach; bardzo sensualne zestawienie faktur
(tafle szkła, chropowate ściany, miękkie tapicerowane meble).
Jeśli chcielibyście uzyskać podobny efekt, nasza rada brzmi- śmiało! Im odważniej, tym lepiej. Pamiętajcie o zachowaniu odpowiednich proporcji ( ostre kolory wyglądają dobrze na dużych powierzchniach, pod warunkiem że w sąsiedztwie mają neutralne płaszczyzny). Jeśli decydujecie się na jeden konkretny kolor w kilku miejscach, stopniujcie jego odcień lub temperaturę. Wybierając kilka intensywnych odcieni, kierujcie się zasadą- im "czystsze" wnętrze, tym bardziej można zaszaleć. Różnicujcie faktury i wzory przy prostym, kubicznym wyposażeniu. Intensywne barwy lepiej jest stosować na powierzchniach które w razie potrzeby
(czyt.- znudzenia ) łatwo zmienić. Zatem ściana, tapeta, narzuta, zasłony, obrus, dywan. Niekoniecznie fronty szaf lub płytki łazienkowe.
A tak naprawdę... życie jest jedno,a przemalowanie ściany zajmuje godzinę, więc zawsze warto. Bawcie się kolorowo;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz